Underworld: Ewolucja to bezpośrednia kontynuacja wydarzeń z pierwszej części, która podniosła poprzeczkę pod względem akcji i widowiskowości. Film jest bardziej brutalny, szybszy i jeszcze bardziej mroczny. To idealna propozycja dla fanów, którzy po pierwszym filmie chcieli zobaczyć rozwinięcie historii i nowe, epickie starcia.
W tej części Selene i Michael uciekają, starając się odkryć tajemnice pochodzenia wampirów i likanów. Głównym zagrożeniem staje się Marcus – pierwszy i najpotężniejszy wampir, który budzi się do życia, by uwolnić swojego brata, bestialskiego wilkołaka. Historia zgłębia mitologię serii, sięgając do samego początku konfliktu.
Choć film stawia mocno na akcję, nie brakuje w nim atmosfery grozy. Marcus to przeciwnik naprawdę przerażający – jego demoniczna forma i brutalność sprawiają, że widzowie czują prawdziwy dreszcz. Napięcie potęgują pościgi, zdrady i świadomość, że bohaterowie ścigani są przez istoty niemal nie do pokonania.
Film oferuje dużo bardziej widowiskowe i krwawe sceny niż część pierwsza. Marcus jako potężny, skrzydlaty wampir-łowca to jeden z najbardziej przerażających antagonistów w serii. Nie brakuje także efektownych przemian wilkołaków i brutalnych pojedynków.
Kate Beckinsale jako Selene nadal hipnotyzuje – jeszcze bardziej pewna siebie, wojownicza i charyzmatyczna. Scott Speedman jako Michael rozwija postać hybrydy, a Tony Curran jako Marcus wnosi do filmu złowrogą, groźną energię. Efekty specjalne zostały znacznie ulepszone, a sceny walk wyglądają dużo bardziej imponująco.
Czy warto obejrzeć Underworld: Ewolucja?
Zdecydowanie tak. Underworld: Ewolucja to kontynuacja, która nie zawodzi – rozwija mitologię serii, wprowadza nowych bohaterów i serwuje mnóstwo mrocznej akcji. To świetny wybór dla fanów dynamicznych, gotyckich widowisk i krwawej walki między wampirami a wilkołakami.