Archiwum kategorii: Dark Fantasy

„Sabat 2: Krwawa Bogini” – okultystyczny horror pełen krwi i bezwzględnej zemsty

Guy N. Smith kontynuuje swoją bezkompromisową podróż przez świat czarnej magii, demonów i brutalności. „Krwawa Bogini”, druga część serii o Marku Sabacie, to książka, która nie tylko dorównuje pierwszemu tomowi, ale momentami wręcz go przewyższa pod względem tempa, mrocznego klimatu i… krwawej groteski.

Smith nie pisze ambitnej literatury grozy, ale horror pulpowy, bezlitosny i ekstremalny, który ma jedną misję: bawić przez szok, przemoc i demoniczną akcję. I trzeba przyznać – robi to świetnie. „Krwawa Bogini” wciąga, przeraża i obrzydza, ale przy tym dostarcza czytelnikowi potężnej dawki adrenaliny.

Mark Sabat, były ksiądz, były komandos i aktualny wojownik z siłami ciemności, znów staje naprzeciw pradawnego zła. Tym razem trafia na trop starożytnego kultu, który oddaje cześć krwawej, kobiecej bogini Lilith. Ta przerażająca istota domaga się ofiar z ludzi – głównie dzieci – i budzi się do życia, by przejąć kontrolę nad światem ludzi. Sekta zyskuje coraz większe wpływy, a ich rytuały są coraz bardziej brutalne i przerażające.

Sabat rusza tropem kultu, stając się świadkiem i uczestnikiem rytuałów, w których śmierć, seks i czarna magia splatają się w jedno. To wyścig z czasem – jeśli nie uda się powstrzymać wyznawców bogini, ludzkość może pogrążyć się w krwawej ciemności.

Fabuła toczy się wartko – bez zbędnych analiz, z dużą ilością walk, pościgów, egzorcyzmów i brutalnych konfrontacji. Guy N. Smith nie bawi się w niuanse psychologiczne – to jazda bez trzymanki. Sceny pełne przemocy i okultystycznych rytuałów pojawiają się regularnie, podtrzymując napięcie i szokując czytelnika. Sabat to bohater nieco komiksowy – nieustraszony, twardy, bezlitosny – ale w tym szaleństwie jest metoda.

Czy książka jest straszna?

Tak, ale nie w klasycznym, „psychologicznym” sensie. Strach tutaj opiera się głównie na makabrze, cielesnej grozie i wyobrażeniu, że zło może kryć się w zwyczajnych ludziach – sąsiadach, przełożonych, kapłanach. Rytuały, ofiary z ludzi, nawiedzenia i okultystyczne orgie budują atmosferę przytłaczającego zła. To groza cielesna, fizyczna, momentami obsceniczna – zdecydowanie dla dorosłego czytelnika.

Książka jest przesycona mrokiem, brutalnością i moralnym rozkładem. Klimat grozy wzmacniają sceny osadzone w lasach, katakumbach, opuszczonych posiadłościach i świątyniach. Smith skutecznie buduje atmosferę zagrożenia i plugastwa, w której nic nie jest święte, a każdy może okazać się sługą zła.

„Sabat 2: Krwawa Bogini” to kolejna mocna dawka pulpowego horroru, który nie bawi się w półśrodki. To historia pełna brutalności, czarnej magii i walki dobra ze złem w wydaniu surowym, brudnym i bezkompromisowym. Dla miłośników klasycznego, mrocznego horroru z lat 80. – pozycja obowiązkowa.

Cabal: Nocne Plemię – Clive Barker

Clive Barker to autor, który nie boi się sięgać do najgłębszych zakamarków ludzkiego umysłu i wypuszczać na światło dzienne to, co ukryte, dzikie i niewypowiedziane. W „Cabal. Nocne plemię” dostajemy opowieść balansującą między horrorem, fantastyką i mitologią. To książka, która jednocześnie przeraża i hipnotyzuje – historia o potworach… ale to niekoniecznie ci, których podejrzewacie.

Bohaterem książki jest Boone, młody mężczyzna cierpiący na poważne zaburzenia psychiczne. Pod opieką manipulacyjnego psychiatry – Deckera – zostaje wciągnięty w śledztwo dotyczące serii brutalnych morderstw. Boone zaczyna wierzyć, że to on sam jest odpowiedzialny za te zbrodnie. W poszukiwaniu odkupienia trafia do tajemniczego miejsca – Midian, nekropolii zamieszkałej przez Nocne Plemię – istoty wyklęte przez świat ludzi, przerażające, ale niekoniecznie złe.
Tymczasem okazuje się, że prawdziwym potworem jest nie ten, kto wygląda inaczej, ale ten, kto skrywa maskę człowieka… Decker – psychiatra i seryjny morderca w jednym – podąża za Boone’em, planując eksterminację całej społeczności Midian.

Największą siłą tej powieści jest odwrócenie ról. To nie „potwory” z Midian są zagrożeniem – one chcą jedynie żyć w spokoju, ukryte przed nienawiścią świata. To ludzie, którzy nie potrafią zaakceptować inności, stają się oprawcami. Barker kreśli obraz społeczności, która pomimo swojej inności jest bardziej ludzka niż ci, którzy ją niszczą.

Midian tętni mroczną magią, ale też głęboką melancholią. To schronienie dla wyrzutków, istot naznaczonych, wykluczonych – co czyni tę opowieść nie tylko horrorem, ale też swoistą metaforą dla każdego, kto kiedykolwiek czuł się „inna” czy „inny”.

Clive Barker pisze sugestywnie, obrazowo, z wyobraźnią, której trudno szukać u innych autorów grozy. Łączy cielesność i duchowość, przemoc z czułością, brutalność z mitologiczną głębią. W „Cabal” czuć echa jego wcześniejszych opowieści, ale jednocześnie to historia bardziej emocjonalna, osobista, momentami wręcz wzruszająca.
To też jedna z niewielu książek grozy, które tak mocno akcentują motyw tożsamości – akceptacji siebie, odnalezienia własnego „plemienia”, nawet jeśli oznacza to wyrzeczenie się wszystkiego, co znane.

Na marginesie: Barker sam zekranizował „Cabal” jako film „Nightbreed” (1990). Niestety, studio mocno ingerowało w ostateczny kształt filmu, przez co wersja kinowa była chaotyczna. Dopiero po latach powstał tzw. „Cabal Cut” – przywracający wizję autora. Jeśli spodoba Wam się książka, warto rzucić okiem.

Cabal. Nocne plemię” to krótka, ale gęsta od treści powieść. Pełna grozy, mitologii i emocji. To historia o potworach i o człowieczeństwie. O odrzuceniu i akceptacji. O tym, że czasem prawdziwe schronienie można znaleźć tam, gdzie najmniej się tego spodziewasz.
To lektura dla fanów grozy, ale i dla tych, którzy lubią opowieści z drugim dnem. Jeśli nie boicie się zejść do mrocznych podziemi i spojrzeć prawdzie w oczy – Midian czeka.